"Opowieść wigilijna"

Opowieść wigilijnaNowy Jork, Londyn, Warszawa, a może Turza Śląska? Ebenezer Scrooge czy zwykły Jan Kowalski? Dokładne sprecyzowanie elementów świata przedstawionego nie jest ważne. Istotne jest to, że każdy człowiek zakłada czasem maskę skąpego malkontenta. Nie interesuje go los innych ludzi. Nastawieni na to, by nieustanie czerpać z życia wszystko, co rzekomo słusznie nam się należy, ślepo dążymy do celu. Ale czy to wystarczy, by zasłużyć na miano człowieka? Odpowiedzi na te i inne pytania odnaleźć można w sztuce pt. „Opowieść wigilijna” odegranej 23 stycznia 2018 roku przez zespół teatralny „Cudowisko” ze Szkoły Podstawowej w Turzy Śląskiej.

O czym jest spektakl?

Lektura utworów Karola Dickensa - dziewiętnastowiecznego pisarza epoki wiktoriańskiej nastręcza uczniom wielu problemów. Młodzież musi zmierzyć się zarówno z trudnym stylem literackich przekładów, jak i z niemożnością odniesienia elementów świata przedstawionego do własnego doświadczenia.

Pragnąc ułatwić młodzieży to, jakże trudne zadanie autorka scenariusza „Opowieści wigilijnej” - pani Zuzanna Krótki „ubrała” bohaterów utworu Dickensa we współczesne kostiumy. Zmianie uległy także miejsce oraz czas akcji.

Współczesny Ebenezer Scrooge to biznesmen, właściciel ogromnej korporacji handlowej, zatrudniający pracowników na zasadzie tzw. umów śmieciowych. Bohater niejednokrotnie stosuje mobbing, nie zna żadnych hamulców moralnych, gdyż dla niego najważniejsze są pieniądze. Zwierzęca chęć posiadania sprawia, że Scrooge zamyka się na innych, nie ma przyjaciół ani nie utrzymuje kontaktów z rodziną.

Pewnej nocy, w przeddzień Bożego Narodzenia nawiedza go duch zmarłego wspólnika - Jakuba Marleya. Postać zza światów budzi grozę nie tylko swoim niecodziennym wyglądem, ale także zapowiedzią nieuchronnej przyszłości. „- Ebenezerze, obudź się, ciebie czeka podobny los do mojego!” - mówi stonowanym głosem Marley, przewidując wizytę trzech duchów: Dawnych Świąt Bożego Narodzenia, Ducha Tegorocznego Bożego Narodzenia i Ducha Przyszłych Świąt.

Podróż, w jaką wyrusza głównych bohater w towarzystwie tych eterycznych postaci jest w gruncie rzeczy smutną opowieścią o nieuchronnym i bolesnym zderzeniu się dawnych marzeń z rzeczywistością. Widz zaczyna rozumieć, a tym samym współczuć Scrooge’owi niełatwego dzieciństwa spędzonego w Domu Dziecka, wraz z głównym bohaterem pragnie biec za ukochaną, lituje się nad losem kalekiego Tima (syna pracownika Scrooge’a), aż wreszcie wpatrzony w nekrolog dawnego biznesmena roni łzę wzruszenia. Wszystko po to, by zrozumieć, że nie tylko bohaterowie spektaklu, ale wszyscy, którzy nas otaczają są towarzyszami „wspólnej wędrówki, która zakończy się w grobie”.

Wielkie barwa dla aktorów!

W pięknie skomponowanych scenach (wyreżyserowanych przez panią Zuzannę Krótki i panią Danutę Niziołek) mowa jest o szczerości, nostalgii, wierności sobie. Nie było w tym spektaklu banału czy łopatologii, tylko prostota i siła uniwersalnych metafor. Przedstawienie stanowiło przede wszystkim wyraz kunsztu teatralnej pracowni, rewię młodych talentów.

Na scenie wystąpiło aż 68 aktorów (cały zespół teatralny „Cudowisko” oraz gościnnie uczniowie klasy I szkoły podstawowej i III gimnazjum). Aktorzy zagrali po prostu profesjonalnie. Od pierwszych sekund przedstawienia czarowali widzów swoim nieodpartym wdziękiem, wyrafinowanym, nieprzerysowanym dowcipem, który nieraz korespondował z nienachalną melancholią. W opinii widzów wszystkie kreacje aktorskie błyszczały światłem, najlepszych holywoodzkich gwiazd. Pełen sarkazmu i ironii Scrooge, tajemniczy, budzący grozę i niepokój Marley, subtelne postaci duchów Bożego Narodzenia, bezwzględni szubrawcy - to tylko przykłady zagranych wręcz perfekcyjnie ról.

Absolutnie urzekający był również ruch sceniczny (autorstwa pani Danuty Niziołek). Deski teatru cały czas żyły, ciągle coś się na nich działo - raz był to ulotny ruch jednej z postaci, innym razem każdy bohater był czymś zajęty albo wszyscy poruszali się w sposób synchroniczny. Bardzo wymowne okazało się pokazanie tańca czarnych postaci, trzymanych przez Króla Ciemności na niewidzialnej smyczy - w pewnym momencie władca zabierał w posiadanie duszę Scrooge’a. Dopiero po przebudzeniu dusza ta została oddana ciału przez grono jasnych postaci tańczących, co ciekawe, w rytm melodii Despacito granej na flecie.

Aurę tajemniczości spektaklu spotęgowała oprawa muzyczna autorstwa pana Roberta Wiji. Poszczególne kompozycje stanowiły wręcz arcydzieła muzyki gitarowej: skromne, nastrojowe, przesiąknięte jakąś niewyobrażalną tęsknotą.

Słowa uznania należą się również paniom: Alinie Zalewskiej-Adamczyk oraz Edycie Szulik, które stworzyły wręcz profesjonalną scenografię. Użyte w przedstawieniu rysunki przypominały ilustracje ze starych atlasów, przykuwały wzrok i podobały się zarówno dzieciom, jak i dorosłym.

Znaczenie spektaklu:

W jednej spośród końcowych scen spektaklu Duch Przyszłych Świąt Bożego Narodzenia mówi: „Czas jest dla człowieka drogą naprzód ku wielkiemu celowi, który ustanowiony został kiedy czas i Bóg rozpoczęli wspólne dzieło. Godziny ciemności, grzechu, zbrodni przechodzą i mijają. Kto jednak usiłuje zatrzymać się w drodze, hamuje potężną machinę, zatraca się… Od ciebie zależy kim będziesz, czy zasłużysz na miano człowieka… czy zwierzęcia… Pamiętaj, kto nie bada współczesnym wzrokiem nieograniczonej przestrzeni świata, w dół której runęli biedni, upadli i kalecy, chwytając w ręce w momencie upadku źdźbła trawy lub grudki ziemi, ten krzywdzi Niebo, czas i wieczność”. Te słowa, stanowiące kwintesencję dramatu, uznać należy za ukoronowanie całego przedsięwzięcia. Nie każda sztuka wywołuje bowiem nostalgię, wzruszenie czy odrobinę refleksji. Zespołowi „Cudowisko” to się udało.

Zuzanna Krótki

Podziękowania:

Serdecznie dziękujemy wszystkim osobom, które w jakikolwiek sposób włączyły się w przygotowanie spektaklu, przede wszystkim:

  • Uczniom (młodym aktorom i muzykom), którzy perfekcyjnie odegrali swoje role i byli obecni na wszystkich próbach - praca z Wami to prawdziwa przyjemność,
  • rodzicom, którzy przygotowali młodych aktorów, uszyli dla nich stroje oraz cierpliwie dowozili na wszystkie próby,
  • państwu Aleksandrze i Grzegorzowi Knesz za zrobienie profesjonalnej sesji zdjęciowej,
  • pani Marcie Albin za afisza teatralnego

Zuzanna Krótki, Danuta Niziołek i Robert Wija

do góry